Truizmem jest stwierdzenie, że obecnie w Polsce nie ma ruchu narodowego. Takiego, który jednoczyłby wszystkie formy życia społecznego wokół idei narodu i instytucji, zapewniających mu podmiotowość, harmonijny rozwój, wzrost nie tylko cywilizacyjny, ale również duchowy i moralny. Pewne znamiona ruchu narodowego miała Solidarność w latach 1980-1981 – do momentu podporządkowania jej ludziom KOR-u i ich trockistowsko-internacjonalistycznej ideologii.
Jej ukierunkowanie na interes polskiego narodu, jego tożsamość religijną i kulturową było autentyczne – wyrastało z nauczania Kościoła katolickiego, którego wyrazicielami byli: Prymas Tysiąclecia – ks. Kardynał Stefan Wyszyński i Ojciec Święty Jan Paweł II. To fundamentalne dla Solidarności ukierunkowanie nie zostało przez KOR zakwestionowane, lecz cynicznie wykorzystane dla jego wąskich, partykularnych interesów. Były to interesy rewizjonistycznej lewicy, która nigdy nie była antykomunistyczna. KOR nigdy nie zakwestionował komunistycznej ideologii i komunistycznego systemu – głosił jedynie jego demokratyzację i konieczność obrony praw człowieka. Walka KOR-u z systemem komunistycznym była walką o jego „ludzkie oblicze” poprzez aplikację haseł demokracji i obrony praw człowieka do ateistycznej utopii, która degradowała pojedynczą osobę i całe społeczeństwa, podporządkowując je totalnie wyniszczającej ideologii.
>>czytaj całość