Cud beatyfikacyjny?

Po ogłoszeniu przez Benedykta XVI w 2009 r. dekretu o heroiczności cnót Piusa XII do beatyfikacji tego Papieża potrzebne jest uznanie cudu za jego wstawiennictwem. Do postulacji w Rzymie zgłoszone zostało cudowne uzdrowienie z nowotworu złośliwego Włoszki z miejscowości Castellamare di Stabia koło Neapolu.

Gdy w lipcu 2005 r. 36-letnia wówczas Maria Esposito była w stanie błogosławionym, lekarze zdiagnozowali u niej chłoniaka Burkitta. Groziła jej śmierć. Kobieta ważyła zaledwie 42 kilogramy. Razem ze swoją rodziną modliła się o zdrowie. Jak ujawnił jej mąż, swe modlitwy kierowali za pośrednictwem Piusa XII dzięki pewnemu snowi. – Kiedy moja żona zachorowała, zacząłem się modlić za wstawiennictwem Jana Pawła II, który zmarł 2 kwietnia tamtego roku. Którejś nocy przyśnił mi się. Był smutny. Nic nie mówił, tylko pokazywał mi wizerunki kościołów i świętych. Zatrzymał się na fotografii kapłana ubranego na czarno, w tunice i małej czapce na głowie. Był bardzo chudy. Jan Paweł II powiedział mi, że powinienem zwrócić się do tej osoby, aby otrzymać odpowiedź – opowiada Umberto Esposito. Mężczyzna jednak nie rozpoznał osoby z fotografii. Kilka tygodni później jego matka przyniosła czasopismo katolickie, w którym był materiał o Piusie XII. Jak się okazało, to tę osobę wskazał Jan Paweł II we śnie. Od tej chwili, gdy podjęli tę modlitwę, Maria szybko zaczęła wracać do zdrowia. Pokonała nowotwór. Oboje z mężem pojechali do Rzymu i zgłosili swój przypadek w postulacji sprawy beatyfikacyjnej Piusa XII.

SJ, KAI

(,,Nasz Dziennik”, nr 158 [4089], 9-10.07.2011 r.)