Antysemityzm: prawdziwy czy urojony?

   Temat ten jest bardzo ,,śliski” i bardzo trudny. Zdaję sobie sprawę z tego iż muszę w tym kontekście szczególnie uważać na to co piszę i zachować rzetelność oraz odpowiedzialność słowną. Sprawa ta wywołuje u ludzi bardzo różne emocje i jest, szczególnie w ostatnim czasie, intensywnie poruszana w mediach eurojęzycznych. Antysemityzm.

   Zanim dojdę do sedna sprawy, pragnę jednak przede wszystkim przypomnieć definicję antysemityzmu. Wg ,,Encyklopedii Popularnej PWN” (1993r.) jest to ,,uprzedzenie, wrogość, niechęć w stosunku do Żydów; ideologia, prąd polit. uzasadniające taką postawę przesłankami rel., narodowościowymi, polit.- ekon. bądź rasowymi; forma rasizmu, nacjonalizmu”.

   Można śmiało powiedzieć, że naród żydowski w swej kulturze, wielowiekowym dorobku narodowym, w swych zaletach jak i wadach jest narodem wyjątkowym. Nasze drogi – Polaków i Żydów – złączyły się już wiele wieków temu, kiedy to w czasach średniowiecznych wypędzani przez różne narody, znajdowali schronienie m.in. właśnie w Rzeczpospolitej. Naród żydowski najlepsze relacje miał właśnie zawsze z Polską. Mimo sporych różnic rel., kult., społ. i mentalnościowych oraz niejednokrotnie złowrogich incydentów między Polakami a Żydami, staliśmy się sobie naprawdę bliscy i przez te wieki żyliśmy w prawdziwej przyjaźni i zgodzie. To właśnie dlatego nieprzypadkowo nawet w osiemnastowiecznej Wielkiej Encyklopedii Francuskiej nazywano Polskę ,,paradisus Judeorum” (rajem dla Żydów), a przetłumaczona na język hebrajski nazwa naszego kraju – Polska – która brzmi ,,Polin”, jest interpretowana przez Żydów jako ,,PO-LIN”, tzn. ,,tu spocznij”.

  Dowodem na to są słowa wielu dobrych, głównie już nieżyjących Żydów. Żyło kiedyś wśród nas naprawdę bardzo dużo dobrych Żydów. Ogromnie ubolewam, że ogromna większość z nich została zamordowana. Mogę śmiało powiedzieć, że gdyby nie hitlerowski holocaust, dzisiejsze relacje polsko -żydowskie mogłyby być znacznie lepsze. Tamtych, wspomnianych wyżej, dobrych, uczciwych i sprawiedliwych Żydów, potrafiących dawać prawdziwe i dobre świadectwo, została niestety zaledwie garstka. Czasy II wojny światowej i reżimu komunistycznego były dla nich bardzo niełaskawe. Oto co mówili i pisali o Polakach:

     JULIAN UNSZLICHT (kapłan kat., brat bolszewika Józefa U.): ,,Poezja romantyczna nazwała Polskę Chrystusem narodów. I w rzeczy samej żaden w dziejach naród nie przeszedł takiej martyrologii na własnej ziemi i żaden nie okazał się tak naiwnie szlachetny w stosunku do swych wrogów i prześladowców”. (,,O pogromie ludu polskiego [Rola socjallitwactwa w niedawnej rewolucji]”, str. 373, Kraków 1912r.)

     JÓZEF LICHTEN (publicysta): ,,(…) przecież, kiedy tak zwane zachodnie cywilizowane narody wygnały Żydów ze swych krajów, to właśnie Polska ich przyjęła”. (list otwarty do autora scenariusza filmu ,,Holocaust” Geralda Greena z 24 czerwca 1978r. protestujący przeciw antypolskim fałszom historycznym w tym filmie [m.in. ukazania rzekomego udziału pol. żołnierzy w mordowaniu Żydów])

     STEFAN CHASKIELEWICZ (wybitny matematyk): ,,Ukrywając się zrozumiałem, jak głęboko humanitarna jest rola religii, jak bardzo nauki Kościoła katolickiego wpływają na kształtowanie się tego, co najpiękniejsze i najszlachetniejsze jest u ludzi wierzących”. (,,Ukrywałem się w Warszawie. Styczeń 1943- styczeń 1945”, str. 171, Kraków 1988r.)

     STEFAN CHASKIELEWICZ (wybitny matematyk): ,,O walkach w getcie mówiono powszechnie w całej Warszawie. Starałem się pilnie słuchać wypowiedzi na ten temat (…). Nie usłyszałem ani jednej wypowiedzi pochwalającej bestialskie mordowanie Żydów czy też lekceważącej działalność obrońców getta. Opowiadano mi jedynie o tym, że jakiś pasażer wyrażał swą radość z tego, że nie będzie już więcej Żydów w Warszawie. To miało się jakoby spotkać z powszechnym oburzeniem innych pasażerów, którzy jednak nie reagowali, bo sądzili, że jest to prowokacja”. (j.w., str. 42)

     ARNOLD MOSTOWICZ (prezes Stow. Kombatantów Żydowskich): ,,Żaden naród nie złożył na ołtarzu pomocy Żydom takiej hekatomby ofiar jak Polacy, bowiem w wielu krajach okupowanych pomoc ta nie niosła za sobą takiego ryzyka”. (dziennik ,,Życie”, 25.02.1998r.)

     KLARA MIRSKA (pisarka): ,,Zebrałam wiele zeznań o Polakach, którzy ratowali Żydów, i nieraz myślę: Polacy są dziwni. Potrafią być zapalczywi i niesprawiedliwi. Ale nie wiem, czy w jakimkolwiek innym narodzie znalazłoby się tylu romantyków, tylu ludzi szlachetnych, tylu ludzi bez skazy, tylu aniołów, którzy by z takim poświęceniem a takim lekceważeniem własnego życia, tak ratowali obcych”. (,,W cieniu wielkiego strachu”, Paryż 1980r.)

     JANINA ALTMAN: ,,Nie wiem, czy my Żydzi, wobec tragedii innego narodu, zdolni bylibyśmy do takiego poświęcenia” (cyt. za M. Arczyński i W. Balcerak: ,,Kryptonim Żegota”, W-wa, 1983r., str. 263)

     JAN HARTMAN (krakowski filozof): ,,(…) [w Polsce] Żydzi spotkali się z bohaterską pomocą na największą w Europie skalę” (,,Gazeta Wyborcza”, 5.05.2005r.)

     GABRIEL MOKED (literaturoznawca, prof. uniwersytetu w Tel Awiwie): ,,Jestem przekonany, że odpowiedzialność za zagładę Żydów ponoszą Niemcy, ściślej mówiąc hitlerowcy. Nawet jeżeli część polskiego społeczeństwa Żydom nie pomagała, albo łatwo godziła się na ich zagładę, to większa część narodu Żydom bardzo pomogła”. (,,Wprost”, 28.06.1992r.)

   Tych wypowiedzi podważyć się po prostu nie da. Przedstawiałem je specjalnie, aby można było rozważać n/t stosunków polsko- żydowskich na klarownym i przejrzystym gruncie faktografii, której świadectwo dają sami żydowscy świadkowie II wojny światowej, często ci którzy przeżyli holocaust dzięki Polakom, którzy dzisiaj są podle oskarżani o największy w świecie antysemityzm, który ,,wyssaliśmy z mlekiem matki”.

   Abyśmy mogli w sposób konstruktywny i rzeczowy przebrnąć przez ten jakże kontrowersyjny temat, proponuję abyśmy ustalili sobie kilka podstawowych rzeczy. Temat ten zwany przez ludzi kontrowersyjnym, ma wiele zakamarków ,,tabu”. My katolicy tematów ,,tabu” się nie boimy, bo mamy być katolikami otwartymi. Otwartość ta ma objawiać się w nas, przez niezłomność wobec PRAWDY (prawda faktyczna ma nas zbliżać do PRAWDY absolutnej), nawet jeśli spotyka się to ze społecznym niezrozumieniem i sprzeciwem. Wyznacznikiem dążenia do PRAWDY, powinna być zawsze MIŁOŚĆ, a więc troska o drugiego człowieka, nigdy zaś rewanżyzm czy jakikolwiek egoizm.

   Żydzi ze względu na swoją biblijną historię i wybraństwo Boże, są narodem wyróżniającym się spośród innych. Nie wolno jednak zapominać, iż są również takim samym narodem, jak każdy inny. Żaden naród- w tym również naród żydowski- nie powinien być w niczym uprzywilejowany ani dyskryminowany. Żaden naród nie może wywyższać się ponad inne ani być poniżany. Żydzi podlegać mogą krytyce jak i prawu do obrony i riposty, takiej samej i na takich samych, równych prawach (zgodnych z moralnością, która często zbiega się z prawami demokracji), jak każdy inny naród. Wśród Żydów, tak jak w każdym innym narodzie są ludzie dobrzy i źli, sprawiedliwi i grzesznicy. Są tam ludzie których działanie należy chwalić, popierać i nagłaśniać oraz ludzie których szkodliwe dla społeczeństwa oddziaływanie, należy potępiać i przed nim przestrzegać innych. Wszystko zależy od proporcji. Nikt nie jest zwolniony z odpowiedzialności wobec PRAWDY. Żaden człowiek, naród lub inna jednostka społeczna. Uproszczona i zgeneralizowana ocena wobec wszystkich ludzi jednego narodu, zarówno pochwalna jak i krytyczna, jest niewłaściwa i błędna.

   W dzisiejszych czasach ,,medialne” słowo ,,antysemityzm” wymieniane jest tysiące razy dziennie. To że problem antysemityzmu w Europie istnieje i należy niemu przeciwdziałać, rozumiem doskonale. Zdumiewa mnie natomiast niezwykła, wręcz nachalna, intensywność poruszania tego tematu, tak jakby uciski i prześladowania innych narodów (Polacy, Tybetańczycy, Murzyni, Indianie, Chaldejczycy, Asyryjczycy, Czeczeńcy i Cyganie) były mniej ważne lub marginalne. Według raportów ONZ, najbardziej prześladowaną społecznością na świecie są chrześcijanie. W dziejach historii nowożytnej, to chrześcijanie wydali najwięcej męczenników. Sprawdzam w encyklopedii, i rzeczywiście, ku mojemu zadowoleniu słowo ,,antysemityzm” figuruje, natomiast słowa ,,antychrześcijanizm” bądź ,,antykatolicyzm” oraz ,,antypolonizm”, według PWN chyba nie istnieją. Dlaczego?

   Wszystko sprowadzam jednak do tego, że my świadomi Polacy oraz nasi przyjaciele – uczciwi Żydzi, jesteśmy oburzeni i stanowczo protestujemy przeciwko podłym oskarżeniom żydowskich nacjonalistów, iż rzekomo Polska zawsze była i jest gniazdem światowego antysemityzmu. Bardzo stanowczo zaprotestował w tej sprawie w wywiadzie dla ,,Polityki” z 1983r. nawrócony Żyd- karmelita, o. Daniel (Oswald) Rufeisen. Stwierdza on dobitnie: ,,Nigdy nie mówię o polskim antysemityzmie i gdzie tylko mogę, walczę z tym, bo to jest przesąd, to jest zabobon (…). Wydaje mi się, że o antysemityzmie mówią nie ludzie, którzy przeżyli czas holocaustu w Polsce, a ci, którzy przyjechali do Izraela z Polski przed wojną. Tak mi się wydaje. Ludzie, którzy byli odcięci od społeczeństwa polskiego, którzy przenieśli swoje koncepcje psychologiczne na sytuację wojenną na (…). Mam już ponad 70 lat, żyłem w Polsce przed wojną, przeżyłem wojnę na wschodnich terenach polskich, nie widziałem tam Polaków mordujących, natomiast widziałem Polaków mordowanych. Z drugiej strony widziałem Białorusinów, widziałem Łotyszów, Estończyków, Ukraińców, którzy mordowali, a polskich jednostek, które by mordowały, nie widziałem. Ale tego wszystkiego ci idioci nie wiedzą. Im się tego nie mówi. Tak jest, niech mi nie opowiadają. Ja wiem jak było”. (cyt. za: K. Mroziewicz- ,,Jako chrześcijanin, a nawet jako Żyd”- ,,Polityka”, 29.05.1993r.)

   Czym właściwie jest ten prawdziwy antysemityzm? Czy rzeczą możliwą jest, aby współcześni ludzie nie potrafili odróżnić antysemityzmu od przedstawiania faktów historycznych? Ataku od konstruktywnej krytyki? Okazuje się, że tak.

   Kiedy historyk opowiada, że przykładowo niemieckie wojska hitlerowskie wymordowały 3 miliony Polaków i dokonały ogromnych zniszczeń, lub że chińscy komuniści wysiedlili i spacyfikowali już bardzo wiele miejscowości tybetańskich- mamy do czynienia z prawdą faktyczną. W tym przypadku, organy demokratyczne pozwalają na publiczne debaty, zbieranie i udostępnianie potrzebnej dokumentacji, wydawane są też wyczerpujące publikacje a świadkowie zdarzeń są dopuszczani do głosu. Nikomu nie przyszłoby do głowy, aby oskarżać historyka o antygermanizm lub antysinoizm. Bo niby dlaczego?

   Jednak, jeśliby jakaś społeczność żydowska byłaby uwikłana w jakieś ,,ciemne sprawy”, szkodzące naszemu narodowi, to nie dość, że byłoby to całkiem przemilczane i negowane, dostęp do dowodów w sprawie byłby utrudniony i blokowany, świadkowie byliby nie dopuszczani do głosu, to wszelkie próby wyjaśnienia sprawy, groziłyby oskarżeniem o antysemityzm. Jeślibym na przykład powiedział publicznie, że wicepremier ZSRS, żydowskiego pochodzenia, długoletni członek Biura Politycznego KC KPZR Łazar Kaganowicz w latach 30., świadomie i celowo doprowadził do straszliwego Wielkiego Głodu na Ukrainie, który (w latach 1932-33) pochłonął 7 milionów ofiar (różne źródła podają 10-15 mln) albo, że masoneria żydowska jest największym zagrożeniem dla świata – to już mogę ,,czuć się” antysemitą! Kogo właściwie wolno dzisiaj krytykować? Dobre pytanie. Masoneria już od dawna jest potępiana przez wszystkich papieży począwszy od ojca św. Klemensa XII (por. ,,Św. Maksymilian Maria Kolbe o masonerii i Żydach – pisma wybrane”, str. 9).

   Rzecz na której chcę się skupić, to proporcje i równowaga. Nie trzeba chyba nikogo szczególnie przekonywać, że jakakolwiek krytyka, jakiekolwiek nadepnięcie na odcisk Żyda, jest dzisiaj bardzo niemile widziane. Podczas gdy w cywilizowanym świecie każdy kulturalny człowiek w swojej krytyce, bądź obronie, ma obowiązek posłużyć się klarownymi i sensownymi argumentami – oni, ateistyczni Żydzi, są jakoby zwolnieni z tego obowiązku. Nie raz widzieliśmy jak lekceważą drugą stronę, nie odpowiadając argumentami na argumenty, lecz wychodząc z założenia, że najlepszą obroną jest atak, rzucali kłamliwe argumenty oraz oskarżali o antysemityzm. A wtedy na pewno można liczyć na solidarność medialną z ,,ofiarą antysemityzmu”. Czasem przybiera to wręcz rozmiary parodii i karykatury.

   Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że antysemityzm naprawdę istnieje na świecie. Naprawdę! Ale we współczesnych czasach opierając się na prawdziwym zjawisku antysemityzmu stwarza się zupełnie niepotrzebnie w naszym społeczeństwie rozpaczliwą histerię antysemityzmu nie mającą pokrycia z rzeczywistością. Terroryzuje się nas kłamliwymi oskarżeniami o rzekomy antysemityzm, aby ludzie bali się zadawać niewygodne pytania, które mogłyby obnażyć prawdę. Aby całkowicie wymazali z pamięci pojęcie krytyki, akurat wobec tej uprzywilejowanej, ,,świętej” grupy społecznej. A któż z nas nie bałby się być zlinczowany medialnie? Ateistyczni, nacjonalistyczni i fanatyczni Żydzi, wyszlifowali sobie do perfekcji umiejętność oskarżania o rzekomy antysemityzm, jako sposób na uniknięcie konfrontacji z PRAWDĄ oraz użycia sensownych kontrargumentów w dyskusjach, kiedy jest zagrożenie, że mogą wypaść w złym świetle. Nie wierzycie?

   Przykładów tego zjawiska jest całe multum, ale ja posłużę się trzema szczególnymi przypadkami przepełnionymi tupetem, ale i parodią która tym wyraźniej uwidacznia mechanizm urojonego antysemityzmu.

   Jak wiadomo znana i kontrowersyjna dziennikarka, Kazimiera Szczuka, w maju 2006 r. prawiła publicznie chamskie szyderstwa z chorej na wrodzoną łamliwość kości Madzi Buczek – przew. Podwórkowych Kółek Różańcowych (z Radia Maryja). Szczuka nie kwapiła się do przeprosin a w mediach wybuchł skandal. Redakcja TVN pod presją opinii publicznej, zerwała umowę na prowadzenie jej teleturnieju ,,Najsłabsze ogniwo”, w którym również nie szczędziła epitetów pod adresem niektórych uczestników programu. Jaka była reakcja Szczuki? Poskarżyła się amerykańskiej prasie na Radio Maryja, że ją tam ,,dyskryminują”. Twierdziła: ,,Nienawidzą mnie, ponieważ jestem feministką, jestem Żydówką- przede wszystkim dlatego, że jestem feministką”. (,,The New York Times”, 05.2006 r., cyt. za: ,,Sensy i nonsensy”- ,,Nasza Polska”, 16.05.2006 r.)

   Drugim przykładem totalnego absurdu oraz nieudanej tym razem manipulacji, jest b. stalinowska prokurator- kat, Helena Wolińska, która skazała na tortury i śmierć b. wielu patriotów i żołnierzy AK. Kiedy Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie (na wniosek IPN) podjął decyzję o staraniu się o Europejski Nakaz Aresztowania Wolińskiej, podniosła ona lament i oskarżyła sąd o antysemityzm. Już nawet prof. Władysław Bartoszewski, słynny ze swoich ohydnych oskarżeń Polaków o rzekomy antysemityzm, nie krył zdziwienia tym absurdalnym zachowaniem. Mówił: ,,Mieszkająca w Oksfordzie, była stalinowska prokurator wojskowa Helena Wolińska- Brus, nie może dyskredytować wniosku o jej ekstradycję do Polski twierdząc, iż jest to przejaw antysemityzmu, a ona sama jest politycznym kozłem ofiarnym”. (PAP, ,,Wolińska nie jest kozłem ofiarnym”, 24.11.2007r., 8:06)

   Trzecim przykładem, jest oskarżenie wielu środowisk żydowskich, w tym rabinów, o to, że film Mela Gibsona ,,Pasja”, przedstawiający mękę Chrystusa na podstawie Ewangelii wg św. Jana, jest antysemicki. Gdy wszedł on na ekrany kin, świat opanowała fala żydowskich protestów. Było też wiele pogróżek. I znowu okazuje się, że wszystko co ma wspólnego z PRAWDĄ, jest ,,antysemickie”. Ojciec święty Jan Paweł II skomentował jednak film krótko i na temat: ,,Tak właśnie było”.

   To były przykłady tak wyraziste, tak rażące i kompromitujące, że nikt z rozsądnych ludzi nie może w te oskarżenia o antysemityzm uwierzyć. Nawet ateistyczne massmedia nie mogły stanąć po stronie tych skompromitowanych oskarżycieli (oprócz trzeciego przykładu). Ale jednak te parodyjne oskarżenia i nieudane manipulacje, które bez wątpienia nacjonalistyczni Żydzi mogą uznać za wpadki, obrazują nam, czym tak naprawdę w swoich oskarżeniach o antysemityzm, kierują się ateistyczni Żydzi- szczególnie wobec katolików. Obrazują też, jak wiele musi być udanych manipulacji/oskarżeń o antysemityzm uderzonych w katolików i Polaków, których jesteśmy nieświadomi i których często nie mamy możliwości zweryfikować. Ile?! Najłatwiej jest wszystko sobie uprościć i stwierdzić, że do takiej bezczelności media chyba nie są zdolne, bo mamy demokrację i XXI w.

   Co zaś się tyczy wielu współczesnych rabinów to nie wolno nam zapominać, że tamci faryzeusze z kart Ewangelii, których Pan Jezus ostro krytykował, żyją do dziś. Oni wcale się nie nawrócili, oni do dnia dzisiejszego stoją w opozycji wobec PRAWDY, tak jak ateiści. Dlatego też, ich skrajne i nacjonalistyczne działania nie mogą nas dziwić. Oczywiście wśród duchownych żydowskich, są też dobrzy rabini, których świadectwa media jednak przemilczają.

   Zastanawia mnie jednak ważna rzecz. Co musiałoby się stać w naszych umysłach i podświadomości abyśmy czuli bojaźliwość przed krytycyzmem i zadawaniem niewygodnych pytań stronie żydowskiej? Abyśmy nie mieli odwagi na śmiały dialog, aby każda nasza krytyka, nawet najmniejsze podejrzenie o zło jakiejś osoby lub grupy żydowskiej, głęboko kojarzyło nam się z obrazą i bluźnierstwem. Jaki stereotyp, jakie skojarzenie musiałoby wystarczająco silnie utrwalić się w naszej podświadomości zbiorowej, abyśmy traktowali wszelkie działania społeczne strony żydowskiej ślepo-bezkrytycznie, nadufnie i z uprzywilejowaniem? To proste! Musielibyśmy uwierzyć, że wszyscy Żydzi- raz jeszcze podkreślę: wszyscy- są niewinnymi ofiarami ludzkości! Czym należałoby się posłużyć, na jakie zdarzenie wstrząsotwórcze trzeba by się powołać, aby mogło być wystarczająco silnym napędem do ślepego zgeneralizowania i uogólnienia wszystkich Żydów- aby można ,,wrzucić” ich do jednego worka z etykietą ,,święci męczennicy- ofiary antysemityzmu”? Odpowiedź brzmi: Holocaust! Nie wierzycie w to, że tragedię ok. 5 mln współrodaków, którzy w tak bestialski sposób zostali zamordowani (nierzadko wcześniej przeżywszy różne męki), można wykorzystać do celów manipulacyjnych?! Ależ można! Przecież podobnego typu manipulacje stosuje coraz więcej pojedynczych ludzi. Wielu jest takich którzy żerują na ludzkim współczuciu, chociażby po to aby kogoś okraść. Ruszmy wyobraźnią i zauważmy jak łatwo w ten sposób można zatkać ludziom usta, uprościć ich myślenie i zeschematyzować wszystko! Nawet stalinowscy oprawcy pochodzenia żydowskiego w obliczu holocaustu, stają się w naszej wyobraźni jakby ,,łagodniejsi”. Wykorzystuje się też ludzką słabość, bo człowiek często różne fakty woli upraszczać, aby w ten sposób usprawiedliwić swoją niepełną wiedzę.(Zobacz książkę żydowskiego pisarza Normana Finkelsteina pt.: ,,Przedsiębiorstwo Holokaust” )

   Niczyja tragedia narodowa nie może być usprawiedliwieniem do bezkrytycyzmu, nietykalności i czynienia jakiegokolwiek zła, gdyż prawa człowieka muszą być takie same dla wszystkich.

   Ale to co wcześniej opisałem, nie mogłoby być możliwe do zrealizowania w dzisiejszym, ponoć demokratycznym i cywilizowanym świecie, gdyby nie został spełniony podstawowy i najważniejszy warunek: zapewnione tzw. ,,mocne plecy”. Tymi ,,mocnymi plecami” są zapewne media.

   ,,Boć doprawdy słusznie powiedział Napoleon, jeszcze przed laty stu, kiedy niewielu jeszcze umiało czytać: <<prasa jest piątą potęgą świata>>. Zrozumieli to też zaraz Żydzi i niech mi będzie wolno jaśniej powiedzieć masoni, którzy z żelazną konsekwencją dążą do zrealizowania dewizy uchwalonej jeszcze w 1717 roku: <<zniszczyć wszelką religię, a zwłaszcza chrześcijańską>>”. (o. M. M. Kolbe- ,,Akcja katolicka i masoneria”- ,,Św. Maksymilian Maria Kolbe o masonerii i Żydach- pisma wybrane”)

   Kto ma media, ten ma władzę. Krótko i na temat! Media są przyszłością świata i Kościoła, ale użyte niewłaściwie mogą stać się narzędziem zbrodniczym czyniącym zagładę moralną ludzkości.

   Nie poruszałbym nigdy tego tematu, gdybym nie widział dramatycznych skutków urojonego antysemityzmu. Nie jestem w stanie zliczyć ile osób poniosło niepowetowane straty z powodu nagonek, manipulacji i oszczerstw w ramach rzekomej walki z ,,antysemityzmem”. Ilu uczciwych ludzi zostało na zawsze pozbawionych dobrego imienia, ile ludzi zostało niesłusznie zlinczowanych medialnie, ile osób zostało pozbawionych dobrego zdrowia i kariery? Ile osób z tego powodu nie może się pozbierać, ile cierpi, a ile koi nerwy?!! Ile osób ma zniszczone życie?!! Ale to nie wszystko! Epidemia urojonego antysemityzmu zaszła tak daleko, że niektórzy katolicy są gotowi ,,podnieść rękę” na osobę świętą i próbować podważyć jej niemożliwy do podważenia autorytet moralny z powodu rzekomego antysemityzmu! A dotyczy to kilku osób świętych (m.in. o. M. M. Kolbe i sługa Boży kard. August Hlond). Co można powiedzieć o ludziach którzy plują sami na siebie? To jest gorsze od wstydu! Gorsze od hańby!

   Jestem ogromnie dumny z tego, że jestem katolikiem i że jestem Polakiem, dlatego też zawsze będę bronił mojego Kościoła św. i Ojczyzny! Nie możemy pozwolić na zabijanie ducha Kościoła i Narodu, które trwają za cenę przelanej krwi.

   Nasuwa się jeszcze ostatnie pytanie: po co to wszystko? Po co cały ten misterny plan? To proste! Przyczyna tak stara jak świat: WŁADZA! Nic innego.

   Gorzka prawda jest również taka, że sianie histerii antysemityzmu jeszcze bardziej dzieli ludzi i prowokuje do prawdziwego antysemityzmu, tak jak feminizm, poprzez sztuczną ,,wojnę płci”, skłóca kobiety i mężczyzn niszcząc przy tym rodziny. Nie dziwmy się więc, że dialog chrześcijańsko-żydowski jest utrudniony, a w wielu kwestiach stoi pod wielkim znakiem zapytania. Co więc jest większym zagrożeniem cywilizacyjnym: prawdziwy antysemityzm garstki neofaszystów czy tzw. urojony antysemityzm? Nie mam w tym względzie żadnych wątpliwości. ,,Kto kocha swój naród, nie pragnie krzywdy żadnego” (Wincenty Lutosławski). To dotyczy wszystkich.

 

Teofil

(22.06.2008 r.)