Przygotowanie do Mszy i Komunii Świętej

 

 

Zaproszenie Pana Jezusa do serca

Jezu w Najświętszym Sakramencie utajony, za chwilę już mam zbliżyć się do stóp ołtarza i przyjąć Cię do serca mego. Dziękuję Ci za tę wielką łaskę, upadam przed Tobą na kolana i błagam Cię serdecznie: uczyń, abym w Ciebie wierzył, abym Cię kochał i pozostał przy Tobie na zawsze.

Wierzę w Ciebie, o Jezu, i we wszystko, co przez święty Kościół katolicki do wierzenia podajesz. Wierzę, że w tym Sakramencie Ołtarza jesteś obecny z bóstwem i człowieczeństwem, z duszą, ciałem i Majestatem swoim. Wierzę w to wszystko, boś jest Wszechwiedzący i Prawdą Najwyższą, która mylić się i nas omylić nie może.

Ufam, o Boże, w dobroć i pomoc Twoją. Ufam, że jeżeli Ty mnie wesprzesz łaską, zachowam przykazania Twoje. Ufam, że przez zasługi Jezusa Chrystusa wytrwam w dobrem i zasłużę sobie na wieczną nagrodę w niebie.

Miłuję Cię, o Jezu, z całego serca mego, ze wszystkich sił moich. Jesteś, o Jezu, godzien najwyższej miłości. Ponieważ zaś sam pełen jestem win i skłonności do grzechu, uwielbiam Cię wraz ze Świętymi Pańskimi, którzy za życia prawdziwie Cię kochali, oraz z Matką Twą Najświętszą, która od urodzenia Twego w stajence betlejemskiej aż do chwili Twej śmierci i także potem najgłębszą otaczała Cię miłością.

Maryjo, Matko Chrystusowa, bądź mi Opiekunką i Orędowniczką u Syna swego! Amen.

 

Modlitwa św. Ambrożego

O dobry i najsłodszy Jezu, oto ja grzesznik, nie polegający na zasługach swoich, lecz ufny jedynie w miłosierdzie i dobroć Twoją, z drżeniem i bojaźnią przystępuję do stołu przenajświętszej uczty Twojej. Albowiem serce moje i ciało Tobie poświęcone licznymi grzechami skalałem, zmysłu mego i języka pilnie nie strzegłem. Dlatego, Dobroci Nieskończona, a straszliwy Majestacie, w mej nędzy uciekam się do Ciebie, który jesteś źródłem miłosierdzia, śpieszę do Ciebie, aby zostać uzdrowionym, uciekam się do Twojej opieki; a nie mogąc wytrzymać surowości Sędziego, wzdycham do miłosierdzia Zbawiciela.

Tobie, Panie, odkrywam rany moje, Tobie wyznaję wstyd mój. Na widok licznych i wielkich grzechów moich ogarnia mnie trwoga, ale ufam miłosierdziu Twemu, które nie ma granic.

Wejrzyj więc na mnie oczyma miłosierdzia swego, Panie Jezu Chryste, Królu wieczny, któryś jest Bogiem i Człowiekiem, ukrzyżowanym dla człowieka. Wysłuchaj mnie, bo ufność położyłem w Tobie, zmiłuj się nade mną, pełnym nędzy i grzechu; zmiłuj się, o Ty, u którego nigdy nie wysycha źródło miłosierdzia. Pozdrawiam Cię, o Ofiaro Zbawienia, zawieszona na drzewie krzyża dla mnie i całego rodzaju ludzkiego. Pozdrawiam Cię, Krwi przecenna tryskająca z ran ukrzyżowanego Zbawcy mego, Jezusa Chrystusa i obmywająca grzechy świata całego. Wspomnij, o Panie, na stworzenie Twoje, któreś Krwią swą odkupił.

Żałuję, żem zgrzeszył i pragnę gorąco zmyć winy moje. Zdejmij więc ze mnie, Ojcze litościwy, wszystkie nieprawości i grzechy moje, abym czystym sercem i ciałem mógł godnie pożywać Święte Świętych; i spraw łaską swą, aby ta ofiara Ciała i Krwi Twojej, którą ja niegodny przyjąć zamierzam, wyjednała mi odpuszczenie grzechów. Niech oczyści mię całkowicie z win moich, niechaj rozproszy wszystkie złe myśli, niech obudzi dobre uczucia, niech mi pomoże należycie spełniać uczynki Tobie miłe, niech wreszcie stanie się dla ciała i duszy mojej bezpieczną obroną przeciwko zasadzkom nieprzyjaciół moich. Amen.

 

Modlitwa św. Tomasza z Akwinu

Wszechmogący, wieczny Boże, oto zbliżam się do przenajświętszych tajemnic Jednorodzonego Syna Twego, Pana naszego, Jezusa Chrystusa; przystępuję do nich jak chory do lekarza żywota, jako splugawiony do źródła miłosierdzia, jako ślepy do światła przedwiecznej jasności, jak ubogi i nędzny do Pana nieba i ziemi.

Błagam Cię, Panie, abyś przez nieskończoną szczodrobliwość Twoją łaskawie niemoce moje uleczył, nieczystą szpetność obmył, ślepotę moją oświecił, ubóstwo moje wzbogacił, nagość okrył, abym zdolny był chleb Aniołów, Króla nad królami i Pana nad panami przyjąć z taką czcią i pokorą, z taką skruchą i pobożnością, z taką czystością i wiarą, z takim zamiarem i intencją, jak tego wymaga największa korzyść duszy mojej, dla jej zbawienia.

Zrządź łaskawie, abym przyjął nie tylko znak zewnętrzny sakramentu Ciała i Krwi Pańskiej, lecz istotę i całą moc tej tajemnicy. Użycz mi, Boże najłaskawszy, abym Ciało Jednorodzonego Syna Twego, wzięte z Maryi Panny, w taki sposób przyjął, abym przez to wcielił się w Mistyczne Ciało Jego i stał się godnym być między Jego członki policzonym. O Ojcze najmiłościwszy, daj mi wiecznie wpatrywać się bez zasłony w oblicze ukochanego Syna Twego, którego w doczesnej pielgrzymce mojej pod zasłoną chleba teraz zamierzam przyjąć. Amen.

 

Modlitwa bł. Henryka Suzo

O Sakramencie miłości, o Kielichu najwyższej łaskawości! Jak wielki to dar, o Panie, przyjmować do serca Twoją własną miłość i w nią przemieniać się przez łaskę. Nie troszczę się już, by Cię widzialnie oglądać, oko bowiem wiary pociesza mnie pewniej i bezpieczniej niż wszelki zmysł i rozum. Gdy Ciebie posiadam, niczego mi nie brak i nic innego nie pragnę.

Odczuwam potrzebę, by chwalić, podziwiać i wysławiać wzniosłość Twojej mądrości, bogactwo i skarby Twojej wiedzy.

O głęboki zamyśle, o niezmierzona miłości! O najczystszy pokarmie. O godny uwielbienia i niewysłowiony Sakramencie! Lecz jeśli Ty, Panie, jesteś tak wielki, prawdziwy i niepojęty w swoich darach i w udzielaniu łaski i miłości, jakim będziesz Ty sam?

 

Maryjo, Matko moja

Maryjo, Matko moja, Tobie dzięki najserdeczniejsze składam, bo jak wszystkie łaski, tak i te, jakich dziś dostępuję przez przyjęcie Jezusa Chrystusa do serca mego, Twojemu miłościwemu pośrednictwu zawdzięczam. Uciekam się do Twego orędownictwa i błagam Cię, ażebyś raczyła być ze mną i ze wszystkimi, którzy przystępują dzisiaj do Komunii Świętej.

Tyś, o Maryjo, przyjęła pierwsza Syna Bożego do macierzyńskiego Serca swojego, Tyś go złożyła w ubogim żłóbku w dniu Bożego Narodzenia w stajence betlejemskiej. Powiedz Mu, że pragnę być Twoim dzieckiem i służyć Tobie; w ten sposób Jezus będzie spoglądał na mnie z miłosierdziem i gdy przyjdzie do serca mego, napełni mnie większą gorliwością do Swego Serca Jezusowego. Amen.

 

 

Za: Te Deum Laudamus. Modlitewnik katolicki, Wyd. Te Deum, Warszawa 2000, str. 43-49.