Protoewangelia Jakuba (ProtEwJk)

(przekład i opracowanie ks. Marek Starowieyski)

 

 

 

Tytuł dzieła Protoewangelia Jakuba pochodzi od jezuity Wilhelma Postela, który przewiózł rękopis grecki ze Wschodu i wydał w przekładzie łacińskim w 1552 r. Tytuł oryginału znajduje się na zakończeniu P.Bodmer i brzmi Narodzenie Maryi. Apokalipsa Jakuba. Tytuł więc wiąże utwór z Jakubem Młodszym, Bratem Pańskim (r. 25). Imię Jakuba potwierdzają Orygenes (ok. 249 r., Komentarz do Mt X,17) i Dekret Ps. Gelazjański (V/VIw.: "Ewangelia Jakuba Młodszego, apokryf", ANT 57).

 

ProtEwJk powstała w drugiej połowie II w.; z wieku III pochodzi najstarszy zachowany rękopis (P. Bodmer 5), dzięki któremu upadła teoria trzech utworów (Apokryf Maryi, Józefa i Zachariasza) połączonych w wieku IV. Wprawdzie w P. Bodmer brakuje wizji Józefa i dalszy ciąg jest mocno skrócony (podajemy go wytłuszczonym drukiem w komentarzu), niemniej teksty te są potwierdzone w innych rękopisach. Nie jesteśmy w stanie określić miejsca powstania utworu: odrzuca się Palestynę, ponieważ autor nie zna realiów tego kraju, a jego znajomość judaizmu jest raczej książkowa, choć korzysta z każdej okazji, by popisać się swoją wiedzą o zwyczajach Izraela (arcykapłan ma strój z dwunastu dzwoneczkami, trąbka rozbrzmiewa po kraju, itd.); natomiast tezy o pochodzeniu syryjskim i egipskim nie są dostatecznie udokumentowane. Wydaje się, że autor pochodził z kręgów judeochrześcijańskich, co potwierdza zarówno charakter dzieła – midrasz, jak i odwołanie się do Jakuba Młodszego i innych postaci, które cieszyły się wielkim szacunkiem w kręgach judeochrześcijańskich.

Cel dzieła jest poczwórny:

– Apologetyczno-chrystologiczny, polegający na obronie postaci Jezusa: Celsus zarzucał chrześcijanom, że Jezus był zrodzony z cudzołóstwa, z ubogiej prządki, pochodzącej z podłego rodu, a jego narodziny nastąpiły w ukryciu. Zarzuty te sformułowane w kręgach żydowskich przekazuje Celsus, teksty talmudyczne i Toledot Jesu, niektóre z nich znajdziemy w rozdz. II. ProtEwJk odpowiada: pochodził ze znakomitej i bogatej rodziny, z rodu Dawida, matka Jego była nie tylko dziewicą, ale czystą rytualnie i spłynęły na nią wszystkie błogosławieństwa, a tkała najszlachetniejsze materie na zasłonę dla świątyni. Niektóre z tych problemów podejmie również autor EwNik.

– Dogmatyczny: już Ignacy Antiocheński podkreślał znaczenie dziewictwa Maryi i ono jest przedmiotem ProtEwJk. Maryja jest pokazana jako dziewica przed, w czasie i po urodzeniu – to ostatnie twierdzenie udowadnia rozwiązując problem "braci Jezusa": Józef miał już przedtem synów, a sam był już starcem. To rozwiązanie cieszyło się wielkim powodzeniem. Powiązanie opowiadania z postaciami Starego Testamentu stawia Maryję i narodzenie z niej Jezusa w centrum dziejów zbawienia. Wprawdzie Maryja jest prawdziwą matką Jezusa, niemniej samo narodzenie w jaskini zawiera elementy dokeckie (pojawienie się dziecka), ale i antydokeckie (dziecko ssie pierś matki, czym podkreśla swoje realne człowieczeństwo). ProtEwJk może wskazywać także na to, że istniała już w II w. pewna forma pobożności maryjnej, w której jednak jest podkreślony element chrystologiczny. Jest ProtEwJk utworem wyjątkowym jeśli idzie o mariologię, gdyż z II wieku pochodzą tylko nieliczne teksty mówiące o Maryi (Ignacy Antiocheński, Justyn, Ireneusz).

– Biograficzny: autor odpowiada na zainteresowanie postacią Maryi – nadaje imiona jej rodzicom, opowiada o jej narodzinach, itd. Na tej podstawie powstaną w późniejszym okresie Żywoty Maryi.

– Egzegetyczny: autor posługując się metodą midraszu pokazuje i uczy, jak należy interpretować teksty ST i NT łącząc je w jedno i wyjaśniając jedne przez drugie, a równocześnie stara się zharmonizować Ewangelie Mateusza i Łukasza, stosując równocześnie egzegezę jemu współczesną. Uczy więc wiernych postępować w zrozumieniu Pisma Świętego.

ProtEwJk jest chrześcijańskim midraszem maryjnym. Fabuła zbudowana jest na kanwie obydwu ewangelijnych opisów narodzenia (Mt i Łk), na której zbudowano postaci z materiału ST i NT: z dziejów Samuela, Abrahama, Tobiasza, Judyty z nawiązaniem do ówczesnych poglądów egzegetycznych, które spotykamy zarówno w Talmudzie, jak i w pismach międzytestamentalnych.

ProtEwJk była dobrze znana na Wschodzie chrześcijańskim: z wieków IV-XVI posiadamy ok. 140 rękopisów greckich. Ponadto służyła jako punkt wyjścia dla najróżnorodniejszych utworów maryjnych (apokryfów, jak PsMt, NarM i inne utwory przełożone w tym rozdziale, homilii, żywotów Maryi, dzieł pobożnościowych, apokryfów) greckich, łacińskich (dwie wersje) oraz napisanych w językach Wschodu chrześcijańskiego (np. armeńskim, etiopskim, gruzińskim, koptyjskm, syryjskim, starosłowiańskim itd.). Stała się ona podstawą do powstającej ikonografii chrześcijańskiej Wschodu i Zachodu, znalazła swoje odbicie w liturgii (święto Ofiarowania w świątyni) i przyczyniła się do rozwoju pobożności maryjnej.

Obszerny komentarz do ProtEwJk znajduje się w ANT 175-207.

ProtEwJk mimo swojej bardzo prostej formy jest utworem dobrze i plastycznie skomponowanym: Obrazy są barwne, powiązania z postaciami i scenami Starego Testamentu, dobrze znanymi czytelnikom, nadają utworowi uroku. Narrację przeplatają krótkie i dłuższe formy poetyckie (np. 3; 6, 3, itd.), co przerywa ewentualną monotonność utworu. W utworze znajdujemy styl "kai" – zdania zaczynają się od "i". Nie dziwimy się więc ogromnemu powodzeniu, jakim cieszył się i cieszy nadal ten najstarszy apokryf maryjny.


Narodziny Maryi

[Objawienie dane Jakubowi]


ŻAŁOBA JOACHIMA. 1. 1. Zapisano w dziejach dwunastu pokoleń, że Joachim był niezmiernie bogaty5 i składał Panu swoje dary w dwójnasób, mówiąc do siebie:

"To, co złożyłem ponad miarę, będzie dla całego ludu. To zaś, co złożyłem Panu Bogu na odpuszczenie [grzechów], niech będzie dla mnie ofiarą przebłagania".

2. Zbliżył się wielki dzień Pański i synowie Izraela składali swe dary. I stanął przed nim Ruben, i rzekł: "Nie godzi się, byś ty jako pierwszy składał swe dary, jako że nie zrodziłeś potomka w Izraelu". 3. I zasmucił się wielce Joachim, i odszedł do spisów dwunastu pokoleń1, mówiąc do siebie: "Zajrzę do księgi dwunastu pokoleń Izraela, czy tylko ja jeden nie zrodziłem potomka w Izraelu". I przebadał, i stwierdził, że wszyscy sprawiedliwi wzbudzili potomstwo w Izraelu. I wspomniał na patriarchę Abrahama, któremu Pan dał syna Izaaka dopiero w ostatnich dniach życia.

4. I zasmucił się wielce Joachim, i nie pokazał się swej żonie, lecz udał się na pustynię. I rozbił tam swój namiot, i pościł czterdzieści dni i czterdzieści nocy, i mówił do siebie Joachim: "Nie zstąpię z góry ani aby jeść, ani aby pić, póki nie spojrzy na mnie Pan, Bóg mój i będzie mi modlitwa pokarmem i napojem".

BÓL ANNY. 2. 1. Żona jego Anna dwakroć odśpiewała pieśń żałobną i dwakroć odprawiła zawodzenie mówiąc:

"Będę opłakiwała moje wdowieństwo

i będę opłakiwała moją bezdzietność".

2. Zbliżył się wielki dzień Pański. I rzekła do niej Juthine, jej służebnica: "Dokądże jeszcze będziesz dręczyła swą duszę? Oto zbliżył się wielki dzień Pański, i nie godzi się, byś płakała. Ale weź tę oto przepaskę na głowę, którą dała mi właścicielka warsztatu. Nie wypada mi jej sobie nałożyć, bo jestem twoją służebnicą, a przepaska nosi pieczęć królewską". 3. I rzekła Anna: "Odejdź ode mnie! I ja tego nie uczyniłam, i Pan Bóg mnie wielce upokorzył. Może otrzymałaś ją od złoczyńcy i przyszłaś, by uczynić mnie wspólniczką grzechu". I rzekła Juthine: "Jakże mam cię przekląć, jeśli nie usłuchałaś mego głosu? Zamknął Pan Bóg twoje łono, byś nie wydała owocu w Izraelu". 4. I zasmuciła się wielce Anna, i zdjęła z siebie szaty żałobne, i namaściła swą głowę, i wdziała swe szaty małżeńskie. I około godziny dziewiątej zeszła na przechadzkę do swego ogrodu, i ujrzała krzew wawrzynu, i usiadła pod nim, i gdy odpoczywała, błagała Pana wszechwładnego, mówiąc: "Panie ojców moich, pobłogosław mi i wysłuchaj modlitwę moją tak, jak pobłogosławiłeś Sarę i dałeś jej syna – Izaaka".

3. 1. I Anna spojrzała w niebo i zobaczyła gniazdko ptaszków na krzewie wawrzynu. I wydała wtedy okrzyk bólu, i rzekła do siebie:

"Biada mi! Któż mnie zrodził, jakież łono mnie wydało? Zostałam bowiem zrodzona przeklętą wobec synów Izraela. Bo stałam się przedmiotem obelg, zelżona, wyszydzono mnie i wygnano ze świątyni Pana, Boga mojego.

2. Biada mi! Komóż stałam się podobną? – Nie stałam się nawet podobną do ptactwa niebios, bo nawet ptactwo niebios płodne jest – widzisz to Panie!

Biada mi! Komóż stałam się podobną? – Nie stałam się podobną do nierozumnych zwierząt, bo nawet nieme zwierzęta płodnymi są – widzisz to Panie!

Biada mi! Komóż stałam się podobną? – Nie stałam się podobną dzikim zwierzętom ziemi, bo nawet dzikie zwierzęta płodnymi są – widzisz to Panie!

3. Biada mi! Komóż stałam się podobną? – Nie jestem nawet podobna tym wodom, wody te bowiem raz są spokojne, raz wzburzone, i ryby w nich zrodzone chwalą Cię, Panie!

Biada mi! Komóż stałam się podobną? – Nie stałam się nawet podobna tej ziemi, bo ziemia wydaje swe owoce w czasie sposobnym i chwali Cię, Panie!"

WYSŁUCHANIE PRÓŚB JOACHIMA I ANNY. 4. 1. I oto Anioł Pański stanął i rzekł: "Anno, Anno. Wysłuchał Pan Bóg modlitwę twoją. Poczniesz i porodzisz, a potomstwo twoje będzie przepowiadane po całej ziemi". Rzekła Anna: "Na Boga żywego, czy zrodzę chłopca, czy dziewczynkę, zawiodę ją w darze Panu, Bogu mojemu, i [dziecko to] będzie Mu służyło po wszystkie dni swego żywota". 2. I oto przyszli dwaj zwiastuni i rzekli: "Oto Joachim, mąż twój, przybywa ze swymi stadami". Anioł bowiem Pański zstąpił do Joachima i powiedział: "Joachimie, Joachimie, wysłuchał Pan Bóg twoją modlitwę. Zstąp stąd! Oto bowiem żona twoja Anna poczęła w swoim łonie". 3. I natychmiast opuścił [pustynię] Joachim, i zawołał pasterzy, i rzekł do nich:

"Przywiedźcie mi tu dziesięć jagniąt bez skazy i czystych: te dziesięć baranków będzie dla Pana Boga.

I przywiedźcie mi dwanaście cieląt młodziutkich, te dwanaście cieląt będzie dla kapłanów i rady starszych.

I sto kóz, i będzie te sto kóz dla całego ludu".

4. I oto przyszedł Joachim ze swymi stadami. I stanęła Anna koło bramy, i ujrzała Joachima wchodzącego ze swymi stadami, i natychmiast wybiegła, i rzuciła mu się na szyję, i rzekła:

"Teraz wiem, że Pan Bóg wielce mi pobłogosławił:

Oto ja wdowa – już nie jestem wdową,

Oto ja bezdzietna – poczęłam w łonie".

I spoczął Joachim pierwszy dzień w swym domu.

5. 1. Następnego dnia zaniósł swe dary mówiąc do siebie: "Jeśli Pan Bóg zmiłował się nade mną to sprawi, że ujrzę złotą blachę arcykapłana". I zaniósł Joachim swe dary, i wpatrywał się w złotą blachę arcykapłana, podczas gdy wstępował ku ołtarzowi Pańskiemu, i nie dostrzegł w sobie grzechu. I rzekł Joachim: "Teraz już wiem, że Pan Bóg zmiłował się nade mną i odpuścił mi wszystkie grzechy". I odszedł od ołtarza Pańskiego usprawiedliwiony, i udał się do swego domu.

NARODZINY. 2. I wypełniły się jej miesiące około sześciu. W siódmym zaś miesiącu porodziła Anna i rzekła do położnej: "Co porodziłam?" I rzekła położna: "Dziewczynkę". I rzekła Anna: "W tym dniu dusza moja została wywyższona". I ułożyła ją [dziewczynkę]. Gdy zaś wypełniły się dni, została oczyszczona Anna ze swej nieczystości i poczęła piersią karmić dziecko, i nazwała je imieniem Maryja.

DZIECIŃSTWO MARYI. 6. 1. Z dnia na dzień dziecko wzrastało w siły. Gdy zaś minęło sześć miesięcy, postawiła je matka na ziemi, by wypróbować, czy będzie stała. I przeszedłszy siedem kroków, wróciła na łono swej matki. I wzięła je matka w ramiona, mówiąc: "Na Boga żywego, nie będziesz chodziła po tej ziemi, dopóki nie zaprowadzę cię do świątyni Pańskiej". I uczyniła w swej komnacie sypialnej świątynię, i nie pozwoliła, by spożywała cokolwiek skalanego czy nieczystego. I zwołała córy Hebrajczyków, które były bez zmazy, i one bawiły ją. 2. Gdy dziecko ukończyło pierwszy rok życia, wydał Joachim wielką ucztę i zaprosił kapłanów, arcykapłanów i uczonych w Piśmie, i radę starszych, i cały lud Izraela. I Joachim przyniósł dziecię kapłanom i pobłogosławili [je] mówiąc: "Bóg ojców naszych niech pobłogosławi to dziecię, niech da jej imię znakomite pośród wszystkich narodów na wieki". I rzekł cały lud: Niech tak się stanie, amen!" I zaniósł ją arcykapłan, i błogosławił ją, mówiąc: "Boże wysokości, spójrz na to dziecię i obdarz ją błogosławieństwem największym, ponad które nie ma już większego". 3. I zaniosła je matka do świątyni, którą uczyniła w komnacie swojej sypialnej, i podała dziecku pierś do ssania. I zaśpiewała Anna pieśń Panu Bogu tymi słowami:

"Pieśń świętą zaśpiewam Panu, Bogu mojemu,

gdyż nawiedził mnie,

i zdjął ze mnie szyderstwa moich nieprzyjaciół.

I dał mi Pan Bóg owoc mojej sprawiedliwości,

choć jedyny, jednak znaczący wiele w Jego oczach.

Któż oznajmi synom Rubena, że Anna karmi mlekiem?

Słuchajcie, słuchajcie dwanaście plemion Izraela:

Oto Anna karmi mlekiem!"

I złożyła ją w świątyni, którą uczyniła w swej komnacie sypialnej, i wyszła, aby im [gościom] służyć. Gdy zaś uczta się skończyła, odeszli pełni radości i chwalili Boga Izraela.

MARYJA W ŚWIĄTYNI 7. 1. Upływały dzieweczce miesiące. Gdy dziecię osiągnęło wiek dwu lat, rzekł Joachim: "Zaprowadzimy ją do świątyni Pana dla wypełnienia przyrzeczenia, które złożyliśmy, by snadź Pan wszechwładny nie zesłał [na nas kary] i nasza ofiara nie została odrzucona". I rzekła Anna: "Poczekajmy, aż będzie miała trzy lata, by nie szukała ojca i matki". I rzekł Joachim: "Poczekajmy". 2. W końcu dziecię osiągnęło wiek trzech lat, i rzekł Joachim: "Zawołajmy córki Hebrajczyków, które są bez zmazy, i niech każda z nich weźmie kaganek; niech kaganki będą zapalone, by nie zwróciła się wstecz, i serce jej nie zostało uwięzione daleko od świątyni Pańskiej". I uczyniły tak, aż doszły do świątyni Pańskiej. I przyjął je kapłan, i ucałowawszy pobłogosławił ją i rzekł: "Pan Bóg wywyższy twe imię pośród wszystkich narodów. Na tobie w dniach ostatecznych ukaże Pan zbawienie synom Izraela". 3. I Posadził ją na trzecim stopniu ołtarza, i Pan zesłał na nią łaskę, i zatańczyła na swych nóżkach, i ukochał ją cały dom Izraela.

8. 1. I rodzice jej odeszli podziwiając, chwaląc i sławiąc Pana Boga wszechwładnego za to, że nie zwróciła się przeciw nim. A Maryja przebywała w świątyni Pańskiej i żyła jak gołąbka, i otrzymywała pokarm z rąk anioła.

WYBÓR JÓZEFA NA OPIEKUNA MARYI. 2. Gdy zaś osiągnęła dwanaście lat, kapłani zwołali naradę i mówili: "Oto Maryja osiągnęła dwanaście lat w świątyni Pańskiej. Cóż mamy uczynić, by nie splamiła przybytku Pana, Boga naszego?" i rzekli doń [do arcykapłana]: "Ty masz pieczę nad ołtarzem Pańskim. Wejdź i módl się w jej sprawie, a uczynimy to, co ci Pan Bóg objawi". 3. I wszedł kapłan do Świętego Świętych odziany w strój z dwunastu dzwonkami, i modlił się w jej sprawie. I oto anioł Pański stanął mówiąc: "Zachariaszu, Zachariaszu, wyjdź i zwołaj wdowców pośród ludu, i niech każdy z nich przyniesie różdżkę, i stanie się Maryja żoną tego, któremu Bóg okaże znak". Wyszli więc posłańcy na cały kraj judzki, i zabrzmiała trąbka Pańska, i oto zbiegli się wszyscy.

9. 1. Także sam Józef, rzuciwszy topór, wyszedł im naprzeciw. I zgromadziwszy się razem udali się do kapłana trzymając w ręku różdżki. A kapłan wziąwszy od nich różdżki wszedł do świątyni i modlił się. Skończywszy zaś modlitwę wziął różdżki i wyszedł, i podał im, ale nie było na nich żadnego znaku. Ostatnią różdżkę wziął Józef. I oto gołąbka wyleciała z różdżki i usiadła na głowie Józefa. I rzekł kapłan: "Józefie, Józefie, na ciebie wypadło, byś wziął dziewicę Pańską, by jej strzec dla Niego".

2. I sprzeciwił się Józef, i rzekł: "Mam synów, jestem starcem, ona zaś jest młodziutką dzieweczką. Nie, zaiste, bo stanę się pośmiewiskiem dla synów Izraela". Odrzekł kapłan: "Józefie, bój się Boga, Pana twojego, i pamiętaj na to, co uczynił Pan Bóg Datanowi, Abironowi i Koremu, jak rozdzieliła się ziemia i pochłonęła ich wszystkich, ponieważ się sprzeciwiali. Teraz więc przeto i ty, Józefie, lękaj się, by nie przydarzyło się to samo w twoim domu". 3. I Józef zdjęty lękiem Bożym wziął ją w swoją opiekę, i rzekł do niej: "Maryjo, wziąłem ciebie ze świątyni Pańskiej. Teraz zaś zostawiam cię w domu moim. Wychodzę bowiem budować domy, ale przyjdę do ciebie. Pan będzie cię strzegł.

MARYJA TKA ZASŁONĘ DO ŚWIĄTYNI. 10. 1. Zebrała się rada kapłanów i mówili: "Uczyńmy zasłonę dla świątyni Pańskiej". I rzekł kapłan: "Zwołajcie do mnie dziewice, które są bez skazy, z pokolenia Dawida". I odeszli słudzy, i szukali, i znaleźli siedem. I przypomniał sobie kapłan o dzieweczce Maryi, że ona jest z pokolenia Dawida i bez skazy przed Bogiem. I słudzy odeszli, i przyprowadzili ją. 2. I wprowadzili ją do świątyni Pana. I rzekł kapłan: "Ciągnijcie tu losy, która będzie przędła złoto, i azbest, i len, i jedwab, błękit i szkarłat, i prawdziwą purpurę". Maryja wylosowała prawdziwą purpurę i szkarłat. I wziąwszy je odeszła do swego domu. W owym czasie zaniemówił Zachariasz i zastępował go Samuel aż do chwili, gdy Zachariasz znów odzyskał mowę. A Maryja wziąwszy szkarłat, zaczęła prząść.

ZWIASTOWANIE. 11. 1. I wzięła dzban, i wyszła, by zaczerpnąć wody. I usłyszała głos mówiący do niej: "Witaj, pełna łaski, Pan z tobą. Błogosławionaś ty pośród niewiast". I spojrzała Maryja na prawo i na lewo, skąd by pochodził ten głos. I cała drżąca weszła do swego domu, i postawiwszy dzban wzięła purpurę, i siadła na tronie, i przędła purpurę". 2. I oto stanął przed nią anioł, mówiąc: "Nie lękaj się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę wobec wszechwładnego Pana wszechrzeczy. Poczniesz za sprawą Jego Słowa". Ona zaś, Maryja, usłyszawszy [te słowa] rozważała je w sobie mówiąc: "Czyż ja pocznę z Boga żywego [i porodzę] jak każda kobieta rodzi?" 3. I oto stanął anioł i rzekł do niej: "Nie tak, Maryjo. Moc bowiem Pana cię ocieni, dlatego święty, którego porodzisz, będzie nazwany Synem Najwyższego. I nadasz Mu imię Jezus, On bowiem wybawi lud swój z grzechów jego". I rzekła Maryja: "Oto ja służebnica Pana przed Jego obliczem. Niech mi się stanie według słowa twego".

12. 1. Gdy wyrobiła szkarłat i purpurę, zaniosła je kapłanowi. I przyjąwszy je, pobłogosławił ją i rzekł: "Maryjo, Pan Bóg wywyższył twe imię, i będziesz błogosławiona pośród wszystkich narodów ziemi".

MARYJA U ELŻBIETY. 2. Przepełniona radością Maryja udała się do swojej krewnej i zapukała do drzwi. Usłyszawszy Elżbieta rzuciła szkarłat i pobiegła do drzwi i otworzyła jej, i pobłogosławiła ją, i rzekła: "Skądże mi [ta łaska], że matka Pana mojego przybyła do mnie? Bowiem to, co jest we mnie, podskoczyło i pobłogosławiło cię". Maryja zaś zapomniała o tajemnicach, które jej powiedział anioł Gabriel. I spojrzała w niebo, i rzekła: "Kimże ja jestem, że wszystkie niewiasty na ziemi błogosławią mnie?" 3. I spędziła trzy miesiące przy Elżbiecie. I z dnia na dzień zaokrąglało się jej łono. I Maryja przepełniona lękiem udała się do swego domu, i ukryła się przed synami Izraela. Miała lat szesnaście, gdy wypełniły się dla niej te tajemnice.

POWRÓT I ROZPACZ JÓZEFA. 13. 1. I nadszedł szósty miesiąc dla Maryi, i oto przyszedł Józef ze swej budowy, i wszedł do domu, i zastał ją brzemienną. I uderzył się w twarz, i padł na ziemię na worek, i zapłakał gorzko, mówiąc: "Jakim obliczem spojrzę ku Panu Bogu? Jakąż mam za nią zanosić modlitwę? Bo przecież dziewicę wziąłem ze świątyni Pana Boga, i nie ustrzegłem jej! Któż mnie zwiódł? Któż jest tym, kto uczynił zło w mym domu? Kto porwał ode mnie dziewicę i skalał ją? Czyżby u mnie powtórzyły się dzieje Adama? Gdy bowiem Adam oddawał się o oznaczonej godzinie uroczystej modlitwie dziękczynnej, wszedł wąż i znalazł Ewę samotną, i uwiódł ją, i skalał; to samo przydarzyło się i [u] mnie". 2. I powstał Józef z worka, i zawołał ją, i rzekł do niej: "Dlaczegoś to uczyniła ty, którą Bóg miał w szczególnej opiece? Czyż zapomniałaś o Panu, twoim Bogu? Dlaczego ty, która wychowana byłaś w Świętym Świętych, i otrzymywałaś pokarm z ręki anioła, tak upodliłaś swoją duszę?" 3. Ona zaś zapłakała gorzko i rzekła tak: "Czystą jestem i męża nie znam". I rzekł do niej Józef: "Skąd więc jest to, [co znajduje się] w twoim łonie?" Ona rzekła na to: "Na Boga żywego, nie wiem, skąd jest to, co znajduje się w moim łonie". 14. 1. I przeląkł się wielce Józef, i nie nalegał na nią więcej rozważając, co ma z nią uczynić. I rzekł Józef: "Jeśli ukryję jej grzech, zostanę uznany za winnego, gdyż sprzeciwiłem się prawu Pana; jeśli natomiast okażę ją synom Izraela, lękam się: bo jeśli to, co znajduje się [w jej łonie], pochodzi od anioła, będę winny wydania niewinnej krwi na wyrok śmierci. Cóż więc z nią uczynię? Potajemnie oddalę ją od siebie". 2. Tak zastała go noc. I oto anioł Pański ukazał mu się we śnie, mówiąc: "Nie lękaj się o tę dzieweczkę. To bowiem, co w niej się znajduje, jest z Ducha Świętego. Porodzi więc tobie syna i nazwiesz Go imieniem Jezus – on bowiem wybawi swój lud z jego grzechów". I powstał Józef ze snu, chwalił Boga Izraela, który dał mu swą łaskę. I dalej strzegł dzieweczki.

PRÓBA GORZKIEJ WODY. 15. 1. I przybył do niego Annasz, uczony w Piśmie Świętym, i rzekł do niego: "Józefie, dlaczego nie zjawiłeś się na naszej radzie?". I rzekł do niego: "Ponieważ wróciłem z drogi zmęczony i odpoczywałem jeden dzień". I obrócił się Annasz, i ujrzał Maryję brzemienną. 2. I powrócił biegiem do kapłana i rzekł doń: "Oto Józef, o którym ty świadczyłeś, ciężko przekroczył Prawo". I rzekł arcykapłan: "Cóż to się stało?" I rzekł: "Józef skalał dziewicę, którą wziął od ołtarza Pańskiego, i podstępem wymógł od niej dopełnienie małżeństwa, i zataił to przed synami Izraela". I rzekł do niego arcykapłan: "To uczynił Józef?" I rzekł do niego: "Poślij sługi, a znajdziesz dziewicę brzemienną". I odeszli słudzy, i znaleźli ją tak, jak on był powiedział, i sprowadzili ją do kapłana, i stanęła przed sądem. 3. I rzekł do niej arcykapłan: "Maryjo, dlaczego to uczyniłaś? Dlaczego upodliłaś swoją duszę? Czyś zapomniała o Panu Bogu twoim, ty która wychowana byłaś w Świętym Świętych, ty któraś przyjmowała pokarm z ręki aniołów? Ty, któraś słuchała ich pieśni i tańczyła wobec nich, dlaczegoś to uczyniła?" Ona wtedy zapłakała gorzko i powiedziała: "Na Boga żywego, jestem czysta przed Nim i męża nie znam". 4. I rzekł arcykapłan: "Józefie, dlaczego to uczyniłeś?" Rzekł Józef: "Na Boga mojego żywego, i na pomazańca Jego, i na świadka Jego prawdy, jestem czysty wobec niej". I rzekł arcykapłan: "Nie świadcz fałszywie, lecz mów prawdę. Wymusiłeś na niej podstępem dopełnienie swego małżeństwa, i zataiłeś to przed synami Izraela, i nie zgiąłeś swej głowy pod potężną ręką, aby pobłogosławione zostało twoje potomstwo". I zamilkł Józef. 16. 1. I rzekł arcykapłan: "Oddaj dziewicę, którą wziąłeś ze świątyni Pańskiej". I Józef zalany łzami… I rzekł arcykapłan: "Dam wam pić wody wybrania Pańskiego, i okaże grzech przed oczyma waszymi". 2. I kapłan wziąwszy [wodę], nakazał wypić ją Józefowi. I wysłał go na pustynię, i powrócił zdrów i cały. I nakazał wypić dzieweczce, i wysłał ją na pustynię, i przyszła stamtąd zdrowa i cała. I zdumiał się cały lud, ponieważ ich grzech nie wyszedł na jaw. 3. I rzekł arcykapłan: "Jeśli Pan Bóg nie okazał grzechu waszego, to i ja was nie potępiam". I odesłał ich. I wziął Józef Maryję, i odszedł do domu swego weseląc się i wysławiając Boga Izraela".

DROGA DO BETLEJEM. 17. 1. I wyszedł nakaz od cesarza Augusta, aby spisać wszystkich, którzy byli w Betlejem judzkim. I rzekł Józef: "Ja zapiszę moich synów. Cóż jednak uczynię z tą dzieweczką? Jak mam ją zapisać? Jako moją żonę? Wstydzę się. Może jako córkę? Wiedzą synowie Izraela, że nie jest moją córką. Oto godzina Pańska uczyni, jak zechce".

2. I osiodłał osła, i posadził ją, i syn jego prowadził [osła], i Samuel postępował za nimi. I zbliżyli się do trzeciego kamienia milowego, i odwrócił się Józef, i ujrzał, że jest smutna, i rzekł: "Być może to, co jest w [jej łonie] sprawia jej ból". I znowu odwrócił się Józef, i ujrzał, że śmieje się, i rzekł do niej: "Maryjo, cóż się z tobą dzieje: to widzę twoje oblicze roześmiane, to smutne". I rzekła doń: "Ponieważ przed moimi oczami, Józefie, widzę dwa ludy: jeden płacze i lamentuje, drugi cieszy się i śmieje". 3. I przeszli około połowy drogi, i rzekła do niego Maryja: "Józefie, zsadź mnie z osła, ponieważ to, co jest [w moim łonie] nęka mnie, by się narodzić". I zsadził ją tam, i rzekł do niej: "Gdzież cię zaprowadzę i osłonię twój wstyd, bo miejsce jest pustynne?" 18. 1. I ujrzał tam jaskinię, i wprowadził ją, i zostawił przy niej swoich synów, i odszedł, aby szukać położnej pochodzenia żydowskiego w krainie Betlejem.

WIZJA JÓZEFA W CZASIE NARODZENIA JEZUSA. 2. Ja Józef szedłem i nie zszedłem.

I podniosłem oczy na firmament, i zobaczyłem, że stanął, i [spojrzałem] w powietrze, i ujrzałem, że jest pełne zdumienia, i ptactwo niebios zakrzepło w locie.

I skierowałem oczy na ziemię, i ujrzałem misę leżącą i robotników spoczywających przy posiłku, i ręce ich były w misie. I ci, którzy gryźli [pokarm] nie gryźli go, i ci, którzy go nabierali, nie podnosili [rąk], i ci, którzy nieśli do ust, nie donieśli, ale wszyscy mieli oblicza wzniesione i patrzyli w górę.

3. I ujrzałem, jak pędzono owce, i stanęły owce, i podniósł pasterz rękę, aby je uderzyć, i zamarła ręka podniesiona do góry.

I zwróciłem oczy na prąd rzeki, i ujrzałem kozły, które przytknęły pyski do wody i nie piły.

I wszystko pobudzone nagle podjęło znowu swój bieg.

POTWIERDZENIE DZIEWICTWA MARYI. 19. 1. I ujrzałem kobietę zstępującą z góry, i rzekła do mnie: "Człowieku, dokąd idziesz?" I rzekłem: "Szukam położnej, [która byłaby] z Hebrajczyków". I odpowiadając powiedziała do mnie: "Czy ty jesteś Izraelitą?" I rzekłem do niej: "Tak". Ona wtedy powiedziała: "A kimże jest ta, która porodziła w jaskini?" I rzekłem: "Jest mi zaślubiona". I rzekła do mnie: "Nie jest twoją żoną?" I rzekłem do niej: "To jest Maryja, która została wychowana w świątyni Pańskiej, i została mi wyznaczona losem jako żona, i nie jest moją żoną, ale owoc jej łona jest z Ducha Świętego". I rzekła położna: "Jestże to prawdą?" I rzekł do niej Józef: "Wejdź i zobacz!" 2. I weszła z nim i stanęła wewnątrz jaskini. I była [tam] ciemna chmura, która ocieniła jaskinię. I rzekła położna: "Dziś dusza moja została wywyższona, bo moje oczy ujrzały dziś rzeczy przekraczające wszelkie pojęcia, ponieważ zbawienie narodziło się dla Izraela". I natychmiast chmura poczęła znikać z jaskini, a w jaskini pojawiło się wielkie światło, że nie mogły go znieść. I wkrótce światło to poczęło znikać, aż ukazało się dziecię i zbliżyło się, i zaczęło ssać pierś swej matki. I położna wydała okrzyk i rzekła: "Jakże wielkim jest dla mnie dzień dzisiejszy, gdyż ujrzałam ten niezwykły cud". 3. I wyszła położna z jaskini, i spotkała ją Salome. I [położna] rzekła do niej: "Salome, Salome, mam ci do opowiedzenia cud niezwykły: dziewica porodziła, do czego z natury jest niezdolna". I rzekła Salome: "Na Boga żywego, jeśli nie włożę palca mojego i nie zobaczę jej przyrodzenia, nie uwierzę, że dziewica porodziła".

20. 1. I weszła położna [do jaskini], i rzekła: "Maryjo, ułóż się odpowiednio, niemały bowiem spór toczy się w twojej sprawie". I Maryja usłyszawszy to ułożyła się odpowiednio, i włożyła Salome palec w jej przyrodzenie. I Salome wydała okrzyk i rzekła: "Biada mi, bezbożnej i niewiernej, bom kusiła Boga żywego. Oto ręka moja palona ogniem odpada ode mnie". 2. I padła Salome na kolana przed Panem wszechwładnym, mówiąc: "O Boże ojców naszych, wspomnij na mnie, bom i ja jest potomkiem Abrahama i Izaaka, i Jakuba. Nie stawiaj mnie za przykład synom Izraela, ale oddaj mnie biednym. Ty bowiem wiesz, Panie wszechwładny, że w imię twoje dokonywałam uzdrowień, i że otrzymałam od Ciebie zapłatę". 3. I oto anioł Pański stanął i rzekł do niej: "Salome, Salome, Pan wszechwładny wysłuchał twą modlitwę. Zbliż twą rękę do dziecięcia i obejmij je, i stanie się twoim zbawieniem i radością". Przejęta radością zbliżyła się do dzieciny i objęła je mówiąc: "Uwielbiam Go, ponieważ ten jest, który narodził się królem Izraela". I natychmiast Salome została uzdrowiona, i wyszła z jaskini usprawiedliwiona. I oto odezwał się głos: "Salome, Salome, nie objawiaj rzeczy cudownych, któreś widziała, dopóki dziecina nie wejdzie do Jerozolimy".

PRZYBYCIE MAGÓW. 21. 1. I oto gdy Józef przygotowywał się, aby się udać do Judei, uczynił się wielki zgiełk w Betlejem judzkim. Przybyli bowiem Magowie, którzy mówili: "Gdzie jest król żydowski? Ujrzeliśmy bowiem gwiazdę jego na wschodzie i przeszliśmy oddać Mu pokłon". 2. Usłyszawszy to przeraził się Herod i posłał sługi do Magów, i wezwał także przedniejszych kapłanów, i wypytywał ich w pretorium, i mówił do nich: "Co napisane jest o Chrystusie? Gdzie się ma narodzić?" Mówią mu: "W Betlejem judzkim, tak bowiem jest napisane". I odesłał ich. I pytał się Magów, mówiąc do nich: "Jaki znak ujrzeliście o narodzeniu Króla?" I rzekli Magowie: "Ujrzeliśmy ogromną gwiazdę, która tak błyszczała wśród wszystkich tych tu gwiazd, że ich nie było widać. I tak poznaliśmy, że narodził się Izraelowi król, i przyszliśmy oddać Mu pokłon". Rzekł do nich Herod: "Idźcie i szukajcie, a jeśli znajdziecie, zawiadomcie mnie, abym i ja przyszedłszy oddał Mu pokłon". 3. I odeszli Magowie. I oto gwiazda, którą ujrzeli na wschodzie prowadziła ich, aż weszli do groty, i zatrzymała się nad głową Dzieciątka. I Magowie, skoro je ujrzeli stojące wraz z matką swoją, Maryją, wyjęli dary ze swoich sakiew: złoto, kadzidło i mirrę. 4. A otrzymawszy polecenie od anioła, by nie szli do Judei, udali się inną drogą do swojej krainy.

RZEŹ NIEWINIĄTEK. UCIECZKA MARYI I ELŻBIETY. 22. 1. Wtedy Herod widząc, że został zwiedziony przez Magów, rozgniewany wysłał morderców nakazując im zabić wszystkie dzieci od dwóch lat i niżej.

2. I gdy usłyszała Maryja, że dziecię ma być zabite, pełna lęku wzięła dziecko, i owinęła je w pieluszki, i złożyła w żłobie, który służył wołom.

3. Elżbieta natomiast usłyszawszy, że poszukują Jana, wzięła go i udała się w krainę górzystą, i rozglądała się wokoło, gdzie go ukryć, i nie było tam miejsca ukrytego. Wtedy westchnąwszy, rzekła: "Góro Pańska, przyjmij mnie, matkę wraz z dzieckiem". Elżbieta nie mogła odejść przejęta lękiem. I wtedy góra rozstąpiła się i przyjęła ją. I przez górę przenikało do niej światło, bowiem Anioł Pański, który ich strzegł, był z nimi i czuwał nad nimi.

ŚMIERĆ MĘCZEŃSKA ZACHARIASZA. 23. 1. Herod zaś poszukiwał Jana i wysłał sługi do ołtarza, do Zachariasza, by mu powiedzieć: "Gdzie ukryłeś swego syna?" On zaś odpowiadając rzekł: "Jestem sługą Bożym i czuwam przy Jego ołtarzu. Skądżeż mogę wiedzieć, gdzie jest ukryty mój syn". 2. I odeszli słudzy [Heroda], i zawiadomili go o tym wszystkim. I Herod rozgniewawszy się rzekł: "Czyż syn jego ma królować nad Izraelem?" I wysłał znowu sługi, by mu powiedzieli: "Powiedz mi prawdę, gdzie znajduje się twój syn? Wiesz o tym, że krew twoja jest w moich rękach". I odeszli słudzy i powiadomili go o tym. 3. I odpowiadając rzekł im: "Otom ja jest świadkiem Boga przez męczeństwo. Weź moją krew, ale ducha mego przyjmie Bóg, Pan wszechwładny, bo niewinną krew wylejesz w przedsionku świątyni Pańskiej". I o świcie został zamordowany Zachariasz, i nie wiedzieli synowie Izraela, że został zabity.

24. 1. Lecz o godzinie pozdrowienia wyszli kapłani i nie spotkało ich jak zwykle, błogosławieństwo Zachariasza. I stanęli kapłani oczekując Zachariasza, by go pozdrowić modlitwą i pochwalić Boga najwyższego. 2. Gdy jednak opóźniał się, przelękli się wszyscy. Jeden z nich ośmielił się wejść do świątyni i ujrzał krew skrzepniętą koło ołtarza Pańskiego, i usłyszał głos mówiący: "Zachariasz został zabity i nie zostanie wymazana jego krew, dopóki nie przyjdzie mściciel". I usłyszawszy te słowa przeląkł się, i oznajmił kapłanom to, co ujrzał i usłyszał. 3. I ośmielili się wejść, i ujrzeli to, co się przydarzyło. I jęknęły ściany świątyni, i oni rozdarli [szaty] z góry na dół. I nie znaleziono jego ciała, lecz znaleziono jego krew, która przemieniła się w kamień. I wyszli przepełnieni lękiem, i oznajmili, że Zachariasz został zamordowany. I usłyszały wszystkie pokolenia ludu, i opłakiwały go, i lamentowały przez trzy dni i trzy noce, bijąc się w piersi. 4. Po trzech dniach zebrali się kapłani, aby się naradzić, kogo wynieść na miejsce Zachariasza. I los padł na Symeona – otrzymał on bowiem od Ducha Świętego objawienie, że nie ujrzy śmierci, dopóki nie zobaczy w ciele Pomazańca.

ZAKOŃCZENIE. 25. 1. Ja, Jakub, spisałem te dzieje w Jerozolimie, w czasie rozruchów, które powstały po śmierci Heroda, postanowiłem udać się na pustynię, dopóki nie ustaną rozruchy w Jerozolimie. Będę sławił Pana wszechwładnego, który dał mi mądrość, by spisać te dzieje.

2. Niech będzie łaska ze wszystkimi, którzy lękają się Pana. Amen.

Narodziny Maryi

Objawienie dane Jakubowi

Pokój temu, który pisze i temu, który czyta



Tekst Protoewangelii Jakuba z przypisami:

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TB/apokryfy-04.html