Ukryty program

Na terenie przeróżnych organizacji międzynarodowych istnieją różne ciała, angażujące organizacje rządowe i pozarządowe w programy ochrony przyrody, walki z przestępczością zorganizowaną, z ubóstwem, z różnymi patologiami, walki o zdrowie, o prawa człowieka, o prawa kobiet, o rozwój regionalny i globalny itd. Mnóstwo ludzi wzajemnie zawraca sobie głowę tworząc przeróżne dokumenty, apele, rezolucje, programy ulepszania świata, a nawet uruchamiając na te akcje środki, oczywiście z kieszeni podatników. Daje to dużo miejsc pracy dla najprzeróżniejszych urzędników, sekretarek, tłumaczy, programistów, ekspertów itd.

Za całym szumem informacyjnym, który tym akcjom towarzyszy, wyczuwa się obecność pewnego ukrytego planu, zdecydowanie antychrześcijańskiego, który systematycznie, krok po kroku, jest realizowany pod przykrywką innych zagadnień.

Oto kilka elementów tego planu.

1) Rząd światowy. Jak już nieraz w dziejach bywało są amatorzy panowania nad całością świata. Aleksander Wielki, Rzym, Atylla, Mongołowie, Arabowie, Napoleon, Hitler, Bolszewicy nie mogli znieść tego, że tam za horyzontem był jeszcze ktoś wolny, kto nie był objęty ich panowaniem. Trzeba więc było go ujarzmić. Ujarzmianie trwa tak długo, aż ktoś powie dość i stawi opór, organizując ujarzmionych do wspólnego działania. Tak toczą się dzieje świata i nic się w tym względzie nie zmienia prócz metod walki. Dziś świat zmalał. Mówimy o globalnej wiosce. Kto ma nią zarządzać? Amatorów jest kilku. Dwaj główni, na ogół współpracujący ze sobą, to światowa finansjera poprzez zniewolenie finansowe i WASP-y (biali anglosascy protestanci) poprzez powiązania lożowe i dominację języka angielskiego. Jednak powstanie rządu światowego jest już na tyle bliskie, że zaczynają oni ze sobą konkurować, a wkrótce zaczną się zwalczać. Na razie jeszcze współpracują, bo są też słabsi konkurenci, których trzeba wpierw wyeliminować z gry lub zagospodarować – świat islamu i Chiny. Trwa też zagospodarowywanie Rosji, już nie należącej do groźnych konkurentów.

W każdym razie małymi krokami pozbawia się mniejszych niezależności i kolejne atrybuty władzy przejmuje do sterowania centralnego. Unia Europejska jest tylko regionalnym etapem prowadzącym do rządu światowego. Trzeba oduczyć dumne narody Europy samodzielnego myślenia.

Warto w tym miejscu zacytować fragment homilii abp. Ignacego Tokarczuka z 11.IV.93: „W niektórych mózgach zrodziła się myśl stworzenia narodu europejskiego. Dlatego dążeniem niektórych sił międzynarodowych jest oderwanie narodów od korzeni, od kultur narodowych, od tradycji. Na najwyższy piedestał wynosi się wartości ekonomiczne, materialne (…). Wszystko inne ma zniknąć. Powstać ma naród europejski, imperium europejskie, rządzone przez anonimowe siły, przez rozmaite moce masońskie i inne” (Niedziela 24.XI.02)

2) Plany Niemiec. Na skalę regionalną, europejską, realizowane są plany niemieckie – plany, które znamy od pokoleń, w postaci Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego, wojującego protestantyzmu, ambicji bismarckowskich Prus, planów „ogólnoeuropejskiej unii celnej stworzonej z formalnie niepodległych państw, a

faktycznie pod przywództwem Niemiec” z roku 1914, hitleryzmu i obecnie zdominowanej gospodarczo, finansowo i ludnościowo przez Niemcy Unii Europejskiej. Przecież to oni rządzą w Brukseli. Nawet Leszek Miller przyznał, że Niemcy najwięcej płacą do UE i mają tam najwięcej do gadania (TVP2 Panorama 29.XI.02)

3) Likwidacja cywilizacji łacińskiej. Kto zna twórczość Feliksa Konecznego ten wie, jak bardzo cywilizacja łacińska różni się od modelu funkcjonowania UE i innych globalnych struktur dzisiejszego świata. Cywilizacja łacińska oparta na prawie rzymskim i etyce Kościoła Katolickiego jest przewidziana do zagłady i widzimy stały jej regres, szczególnie w jej kolebce, w Europie. Zastępowana jest w pierwszym etapie cywilizacją bizantyńską (w niemieckim wydaniu), a w dalszym żydowską. Na razie, przy głównym ataku na cywilizację łacińską, nie próbuje się kwestionować praw cywilizacji turańskiej, arabskiej, chińskiej czy bramińskiej.

4) Wymieszanie rasowe. Bazując na błędnym przekonaniu, że rasa ma coś wspólnego z cywilizacją, próbuje się walczyć z cywilizacją „ludzi białych” przez promocję mieszania rasowego. Nawet w kraju tak jednolitym rasowo jak Polska próbuje się z Emmanuela Olisadebe zrobić Polaka, czy akcentować obecność kolorowych dzieci w zespołach muzycznych. Już nam się zapowiada, że po wejściu do UE będziemy musieli przyjąć (otwarte granice) rzesze różnokolorowych imigrantów tak licznych w zachodniej Europie.

5) Ideologia bezbożnictwa. Z życia publicznego usuwa się wszelkie relacje pionowe. Brak odniesień do prawa Bożego, czy choćby do prawa naturalnego. Liczą się tylko prawo ludzkie, relacje międzyludzkie, tolerancja, prawa człowieka, dobrobyt, zdrowie, jakość życia i użycia. Mamy promocję rozwiązłości seksualnej, rozwodów, kohabitacji, homoseksualizmu, antykoncepcji, aborcji, sterylizacji, eutanazji.

6) Likwidacja rodziny. Promocji bezbożnictwa służy atak na instytucję rodziny. Ma nie być normalnej rodziny. Ma być mało dzieci. To spowoduje, że starcy pójdą do domu starców. Kolejne związki zatrą świadomość kto jest ojcem, kto matką, gdzie jest dom, kto jest rodziną, co jest normalne, a co chore. Podatek katastralny zlikwiduje gniazda rodzinne. Likwidacja wsi ma na celu zlikwidować jeszcze względnie normalny matecznik narodu. Feminizm, równość mężczyzn i kobiet, ma zastąpić naturalne relacje wewnątrzrodzinne.

7) Redukcja populacji. Mimo coraz głośniejszych alarmów ze strony demografów, że czeka nas kryzys wymierania całych społeczeństw, nadal promowane są maltuzjańskie straszaki i antynatalne programy. Pomoc gospodarczą dla wielu krajów trzeciego świata uzależnia się od wprowadzenia antykoncepcji, aborcji, sterylizacji.

8) Pełna kontrola. Mamy się poddać rejestracji wszystkiego. Linie papilarne, DNA, przebyte choroby, przebieg edukacji i pracy zawodowej, majątek, stan konta, posiadane akcje, dokonane transakcje, zakupy, świadczenia – wszystko ma być komputerowo zapisane, a władza będzie miała do tego w każdej chwili dostęp. Ma to

dotyczyć też inwentarza żywego. Każda krowa, każda owca, każdy pies ma mieć kolczyk, numer, rejestr. Kłania się George Orwell i jego „Rok 1984”.

9) Powszechne zadłużenie. Wszyscy mamy żyć na kredyt. Nie tylko fabryki i przedsiębiorstwa, ale i państwa, wszelkie stowarzyszenia, rodziny, każda osoba, mają być zadłużeni i płacić haracz bankom. Wszelka nieruchomość ma być obciążona hipoteką. Nawet ruchomości mamy nabywać na kredyt. Płacić mamy kartami kredytowymi, z pensji, którą otrzymamy za jakiś, coraz odleglejszy, czas. Zadłużony musi być grzeczny.

10) Powszechny dobrobyt. Abyśmy zaakceptowali to wszystko co powyżej wymieniono obiecuje nam się powszechny dobrobyt, używanie życia, same przyjemności, czyli mamy tylko pragnąć „chleba i igrzysk” i być posłusznym władzy.

Niezależnie od spraw, które się na arenie międzynarodowej załatwia, te wyżej wymienione elementu programu globalnego wydają się być stałymi, niezmiennymi, traktowanymi jako nienaruszalna oczywistość. Ku takim celom się zdąża. Tych celów się nie krytykuje – bo nie wypada. Doświadczyłem tego na przykładzie konferencji o eutanazji, co relacjonuję w jednej z notatek poniżej.

prof. Maciej Giertych

(,,Opoka w Kraju”, nr 43 [64], 12.2002 r.)